Bayern rozgromił RB Salzburg w 1/8 finału Ligi Mistrzów

Co to był za mecz. Niezaprzeczalną gwiazdą spotkania został Robert Lewandowski, który otworzył spotkanie zdobywając w pierwszych 23. minutach gry hat-tricka. To jednak nie był koniec, lecz ledwie zapowiedź nadchodzącego gradu goli. Do końca spotkania Bayern zdobył ich aż 7, Salzburg również zdołał zdobyć jedną bramkę.

Niesamowite wejście Lewandowskiego

Trudno się dziwić, że po tym widowiskowym meczu niemieckie media oszalały. Szczególnie wychwalana jest gra kapitana polskiej reprezentacji. W końcu nie na codzień widzimy hat tricka, a co dopiero zdobytego w przeciągu 23 minut. Na tym jednak nie zakończyła się świetna passa Lewandowskiego. Był on obecny na boisku wszędzie, gdzie był potrzebny. Sam nie zdobył już kolejnych bramek, był jednak wsparciem dla kolegów z zespołu i miał swój wkład w prawie wszystkie kolejne gole.

Dla wielu kibiców istotnym wyznacznikiem są oceny wystawiane po meczu przez specjalistów. Zerknijmy więc, jak na łamach magazynów i serwisów sportowych oceniana była gra Lewandowskiego. Niemiecki system oceny zamyka się w skali 1-6, gdzie szóstka jest najgorszą oceną, a im mniejsza cyfra tym lepsza gra.

Serwis sportowy ligablatt.de podkreślając niezwykłość tak szybkiego hat tricka przyznał napastnikowi ocenę 1,5. Była to właściwie najniższa ocena przyznana mu za grę w meczu z Salzburgiem. Zarówno serwisy spox.com jak i sport.de zgodnie oceniły grę polaka na 1. Międzynarodowe portale również zgodnie przyznały mu najwyższe, dziesiątkowe noty.

Powrót do mocnej piłki?

Po pierwszym meczu z RB Salzburg zakończony remisem 1:1, to spotkanie było zdecydowanie bardziej w bawarskim stylu. Gra była zdecydowanie szybsza, a podania bardziej celne i przemyślane. Piłka w końcu trafiała o wiele częściej w pole karne, i wielokrotnie znajdowała się w bramce.
Jest w końcu szansa, że piłkarze Bayernu zdołali odpocząć i zacząć odpowiednie treningi. W najbliższym czasie zawodnicy będą mieli więcej czasu na regenerację i przygotowanie się do kolejnych starć w Lidze Mistrzów. Możemy również liczyć na powroty części kontuzjowanych piłkarzy. Oby drużyna w końcu powróciła do swojej klasycznej formy, bo takie widowiskowe mecze chcemy oglądać, nie walkę o przetrwanie w wykonaniu najlepszego zespołu Bundesligi.