Zawodnicy nie kryli swojego go rozczarowania po remisie. Szczególnie wokalny w tej kwestii był zawodnik Bayeru, Jonathan Tah, który podczas rozmów z dziennikarzami wcale nie krył swojej frustracji. Stara się on jednak być wyrozumiały, ze względu na młody zespół, jednak zdaje sobie sprawę, że według niego stać ich na o wiele więcej.
Mecz zakazany w Rosji
Oprócz samego meczu ciekawe jest również podejście zarówno niemieckich klubów jak i Rosjan w kwestii poparcia dla Ukrainy. Zarówno władze Bayernu Monachium jak i Niemiecki Związek Piłki Ligowej zapowiadały, że mają zamiar okazywać solidarność z Ukrainą. Niemcy nie kryją się ze swoim bardzo negatywnym podejściem do wojny w Ukrainie.
Allianz Arena była wypełniona kibicami, którzy przynieśli ze sobą zarówno ukraińskie flagi jak i transparenty antywojenne. Kapitanowie obu drużyn wystąpili w opaskach kapitańskich w barwach niebiesko-żółtych. Także tradycyjnie czerwone logo DFL zostało pokolorowane w ukraińskie barwy narodowe.
Jak można się spodziewać, nie wszyscy docenili gesty wsparcia. Rosyjska stacja Match TV, która posiada prawa do transmisji meczy Bundesligi postanowiła wprowadzić własne zmiany. Nowe logo zakryli starą, czerwoną wersją. Nie wiadomo jeszcze jakie będą konsekwencje tych działań, możemy się jednak spodziewać że jakieś będą wprowadzone. Jest to bowiem dość poważne naruszenie praw do transmisji.
Na o wiele sprytniejszy pomysł wpadła za to drużyna St. Pauli; która na bandach reklamowych umieściła antywojenne hasła, także oczywiście w języku rosyjskim. Było to oczywiście o wiele trudniejsze to ukrycia, i chodzą głosy, że Rosjanie dostrzegli niemiecki przekaz.
Dogodne okazje, a goli brak
Nie brakowało sytuacji bramkowych z żadnej strony. Jednak dzięki bardzo sprawnej pracy bramkarzy, wynik wynosił jedynie 1:1. Z resztą bramkarz gości, Hradecky po meczu sam stwierdził, że każdy nie przegrany wynik w Monachium jest zadowalający. Podkreślił jednak, że według niego to Bayer Leverkusen sprawdzał się lepiej i grał zdecydowanie groźniej.
Możemy się chyba jednak wszyscy zgodzić, że pomimo frustracji zawodników Leverkusen- wynik ten jest naprawdę sprawiedliwy i zasłużony dla obu składów.