Bayern żegna się z Ligą Mistrzów

To nie jest najlepszy sezon dla Bayernu Monachium. W zupełnie nieoczekiwanym stylu Bayern został wyeliminowany z walki w Lidze Mistrzów. Nie tak dawno odpadli także z Pucharu Niemiec. Jedyna wygrana na jaką mogą liczyć to wygrana w Bundeslidze, na co mają bardzo dużą szansę. Czy to jednak nie jest zdecydowanie za mało na Bayern jaki znamy i cenimy?

Hiszpańska dominacja

W tym samym czasie o awans do półfinału walczyły dwie pary drużyn. Real Madryt rozgrywał drugie spotkanie przeciwko Chelsea, a Bayern Monachium mierzył się innym, sporo mniejszym hiszpańskim klubem Virrareal. Jednak jak się okazało w obu przypadkach to Hiszpanie okazali się tym lepszym zespołem. Real wyeliminował bowiem Chelsea, a Virrareal Bayern.

Co więcej, Bayern wcale nie został wyeliminowany jakąś ogromną ilością bramek. W pierwszym meczu przegrali zaledwie 0:1, lecz nie potrafili nawet wyrównać wyniku podczas drugiego spotkania. Mecz zakończył się remisem 1:1, co oznaczało tylko jedno- Bayern musiał się spakować i wrócić z pochyloną głową do domu.

Odpowiednie podejście

Główną siłą Virrarealu była ich znakomita obrona. Strzelili tyle bramek ile musieli, aby przejść dalej. Za to bronili się do upadłego i bardzo skutecznie. Potrafili bardzo skutecznie blokować przeciwników, zarówno fizycznie jak i w aspekcie psychologicznym. Bawarczycy bardzo widocznie odczuwali dyskomfort i niepokój, co nie pozwalało im na rozwinięcie skrzydeł.

Hiszpańska prasa wychwala drużynę prowadzoną przez Unia Emeryego. Po pierwsze za świetną taktykę trenera, i po drugie za to że piłkarze faktycznie wiedzą co mają robić i trzymają się ustaleń. Ich metoda widocznie działa i wiedzą jak skutecznie ją stosować. Do tej pory udało im się w ten sposób pokonać Juventus FC. Teraz przez wygranymi kolejne starcia z Benficą lub najprawdopodobniej niezwyciężonym jak na razie Liverpoolem