Medialna przepychanka Lewandowskiego

Przed ostatnim meczem polskiej kadry, podczas rozmów z dziennikarzami Robert Lewandowski jasno powiedział, że uważa swoją przygodę z Bayernem Monachium za skończoną. Z drugiej strony pytani o to samo członkowie zarządu klubu zbywają marzenia Polaka. Oficjalne stanowisko Bayernu jest takie, że Lewandowski kontakt wypełni do końca, czy mu się to podoba czy też nie.

Szum w mediach i oburzenie

Lewandowski nie szczędzi sobie wypowiedzi w polskich mediach na temat ewentualnego pożegnania z Bundesligą. Podczas wywiadów powiedział już o swoim wypaleniu i braku porozumienia z klubem. Jego stanowcze słowa o zakończeniu współpracy z Niemcami odbiły się echem w światowych mediach. Także koledzy po fachu, szczególnie byli zawodnicy niemieckich drużyn nie mogą zrozumieć zachowania kapitana polskiej reprezentacji.

Jednym z piłkarzy, którzy wypowiedzieli się na temat systemu pracy Bayernu był między innymi Jacek Krzynówek. Nie był on co prawda zawodnikiem Bayernu Monachium, lecz ponad dekada gry w niemieckiej Bundeslidze dają mu wiedzę do spekulacji. Krzynówek nie wierzy w tegoroczny transfer Lewandowskiego. Jeśli byłaby mowa o innym klubie, można by mówić o przenosinach, jednak Bayern jest niezwykle stanowczy w swoich postanowieniach.

Kiedy zakończenie sagi transferowej?

Napięta sytuacja pomiędzy klubem a polskim napastnikiem buduje się już od miesięcy. Nie jest więc dziwne, że w końcu dochodzi do eskalacji. Dla Lewandowskiego jest to prawdopodobnie ostatnia szansa na podpisanie trzyletniego kontraktu z nowym klubem. Za rok czeka go jedynie roczne zobowiązanie i prawdopodobnie niższe zrobki.

Z kolei Bayern zakontraktował zawodnika do czerwca przyszłego roku i nie powinno nikogo dziwić, że będą wymagać aby umowę faktycznie wypełnił. Coraz częściej mówi się o planach sprowadzenia zastępstwa Lewandowskiego. Możliwe, że będzie to warunek aby wymarzony transfer faktycznie się odbył. Z drugiej strony przy tak wysokich napięciach nie możemy wykluczyć sytuacji, że władze klubu postanowią zatrzymać Lewego dla samej zasady. Nie będzie miał wówczas innego wyjścia jak zacisnąć zęby i ponownie zawalczyć z Bawarczykami o puchar Bundesligi.