Pięć goli w starciu Bayern Monachium – RB Lipsk

Żadna z drużyn klasycznie nie zawiodła. Zacięta walka trwała już od pierwszych minut meczu, jednak z pojedynku to Bayern wyszedł zwycięsko. Oba zespoły miały własne powody do zaciętej walki. Bayernowi zależy na umocnieniu swojej pozycji liderskiej, dla Lipska zaś każdy punkt jest szansą na rywalizację na arenie europejskiej

Zacięta walka w Monachium

Zdecydowanie nie była to nudna rozgrywka, a na pierwsze bramki nie musieliśmy za długo czekać. Pierwszy atak przeprowadził Robert Lewandowski, i gdyby nie refleks Petera Gulacsi Polak otworzył by wynik. Jednak na szczęście na ratunek przybył Thomas Mueller, który dobił strzał Lewego, tym samym zdobywając pierwszego gola spotkania już w 12. minucie gry.

Podobna sytuacja miała miejsce niedługo później po drugiej stronie boiska. Akcję rozpoczął Konrad Laimer, jednak jego strzał odbił się od słupka bramki. Skutecznością wykazał się za to Andre Silva, który niezwykle skutecznie wpakował piłkę do bramki wyrównując wynik w 27. minucie gry.

Jednak to nie był koniec goli w tej połowie. W odwecie ruszył Thomas Mueller, który skutecznie trafił do bramki Lipska. Gol nie został jednak uznany z powodu wcześniejszego przewinienia Lewandowskiego. Jednak Polak zdołał się szybko zrehabilitować i jeszcze przed końcem pierwszej połowy wykorzystał dośrodkowanie Comana. W 44. minucie zdobył 2. bramkę spotkania dla Bayernu, a 599. w swojej karierze.

Wyrównana druga połowa

Lipsk powracał na boisko z zamiarem wyrównania wyniku, ich celem była wygrana i nie mieli zamiaru się łatwo poddawać. Wyrównanie udało im się już w 53. minucie, gdy Christopher Nkunku przejął podanie od Daniego Olmo i celnym strzałem ominął obronę Manuela Neuera.

Co ciekawe, Bayern decydującej bramki nie zawdzięcza swoim zawodnikom. Na zegarze zbliżała się 60. minuta gry, Serge Gnabry ruszył z zamiarem wyprowadzenia akcji na bramkę Lipska. Akcję ku zaskoczeniu wszyskich zainteresowanych zakończył obrońca Lipska, Joško Gvardiol. Niezamierzenie naprowadził piłkę do własnej bramki, tym samym ustalając wynik na 3:2 dla Bayernu Monachium.

Obie drużyny kontynuowały zaciętą walkę o kolejne bramki, jednak wynik nie uległ już zmianie. Bayern zabezpieczył więc swoją pozycję w tabeli, a Lewandowski jest już o krok o przekroczenie liczby 600. goli w swojej karierze.